Jesteście rodzicami chłopca? Jeśli tak, to pewnie przechodziliście już przez etap fascynacji strażą pożarną. A jak nie, to wszystko przed Wami :) A może będziecie w gronie tych osób, których strażacka pasja własnego dziecięcia, ominie szerokim łukiem? Jestem bardzo ciekawa. Do nas straż pożarna i wszystko, co z nią związane, wlazła zupełnie nieproszona i zadomowiła się chyba na dobre. Miłość synka do czerwonych pojazdów i walki z ogniem trwa już zadziwiająco długo i jej jak na razie końca nie widać.
Skoro dziecko kocha straż pożarną, a jego (co prawda dość jeszcze odległe, ale bardzo poważne) plany na przyszłość wiążą się z wstąpieniem w strażackie zastępy, siłą rzeczy w domu musi pojawić się też odpowiednia, tematyczna literatura. Jedna bardziej ambitna, inna mniej. Zależy od wieku dziecka, a czasem od tego, co akurat maluchowi wpadnie w rączkę w sklepie w dziale z książkami.
Nie pałam wielką miłością do książek z wydawnictwa Olesiejuk, ale Bąbel chyba tego nie wie, bo co rusz wybiera sobie jakiś tytuł właśnie tegoż wydawnictwa. Heh. Albo robi mi po prostu na złość :) Chciał, nie chciał, Olesiejuków u nas już sporo, a wśród nich ulubiony tytuł Bąbla - Dzień ze strażakami.
Dzień ze strażakami jest książką dla tej młodszej grupy odbiorców. Tekstu tam nie ma dużo. Są za to ruchome elementy, które mają przyciągnąć uwagę dziecka. Uwagę naszego przyciągnęły, więc swoje zadanie spełniają doskonale. Nieco gorzej jest z ich trwałością, bo jedna z wysuwanek - rysunek straży pożarnej, wyjechała z książeczki... dosłownie.
Czy polecam? O dziwo (o dziwo, bo książek wydawnictwa Olesiejuk raczej nie lubię) - tak.
Autor: praca zbiorowa
Wydawnictwo: Olesiejuk
Cena: ok. 17 zł
Czy polecam? O dziwo (o dziwo, bo książek wydawnictwa Olesiejuk raczej nie lubię) - tak.
Autor: praca zbiorowa
Wydawnictwo: Olesiejuk
Cena: ok. 17 zł
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Komentarze motywują, także nie wahaj się - pisz :)