Kiedyś, w trakcie jednej z wizyt u któregoś z kolei specjalisty, lekarz powiedział, że facet to ma fajnie, bo jest zbudowany banalnie prosto. U kobiety to tego jest tyle, że on by się nie połapał. I chyba coś w tym jest. Już jakiś czas biegam od gabinetu do gabinetu, a nie jestem w stanie do końca pojąć tego, jak to u mnie funkcjonuje.
Wśród całej masy różnych czynników, które mogą mieć wpływ na sukces w zajściu w ciążę, występują też te, które ostatnio badałam:
- estradiol E2,
- hormon folikulotropowy FSH
- prolaktyna PRL
Cóż to za hormony? I dlaczego są takie ważne?
Estradiol E2 odpowiada m.in. za popęd seksualny i rozwój cech płciowych. Wpływa na rozrost błony śluzowej macicy i reguluje cykl płciowy, a także na wątrobę, układ krwionośny czy nawet nerwowy.
Poziom estradiolu bada się, aby ocenić dojrzewanie pęcherzyków (No bo przecież bez porządnych pęcherzyków, nie będzie ciąży), a także po to, aby ocenić zaburzenia miesiączkowania i niepłodności.
Poziom estradiolu w organizmie kobiety jest różny w zależności od cyklu miesięcznego, w jakim kobieta się znajduje - w pierwszej fazie cyklu wzrasta, aby osiągnąć swoje maksimum w momencie owulacji, a potem (jeśli nie dojdzie do zapłodnienia) obniża się.
Przejdźmy zatem do norm estradiolu w poszczególnych fazach:
- faza folikularna - 12 - 166 pg/ml
- faza owulacyjna - 85,8 - 498 pg/ml
- faza lutealna - 43,8 - 211 pg/ml
Mój wynik w 5 dniu cyklu to 59,1 pg/ml - według mojego endokrynologa - wynik bardzo dobry.
Hormon folikulotropowy, czyli w skrócie FSH odpowiada za pobudzanie pęcherzyków jajnikowych do produkcji estrogenów. Ma więc wpływ na poziom E2 w kobiecym organizmie.
Standardowo jego poziom sprawdzany jest w przypadku zaburzeń cykli miesięcznych oraz w celu ustalenia przyczyn niepłodności.
Normy w poszczególnych fazach prezentują się następująco:
Mój wynik w 5 dniu cyklu to 6,43 U/l - według mojego endokrynologa - znów, wynik bardzo dobry.
Prolaktyna ma wiele funkcji: pobudza laktację, wpływa na czynność ciałka żółtego czy na układ odpornościowy. W kwestii, która jednak interesuje nas najbardziej, jest ona chyba jednym z największych winowajców, bowiem jej zbyt wysoki poziom blokuje owulację, powodując tym samym niepłodność.
Normy prolaktyny:
Mój wynik mieści się bliżej dolnej granicy i wynosi 201,4 mU/l. Według endokrynologa? Idealnie.
Co jest zatem nie tak? Skąd problemy z zajściem w ciążę? Raz już przez to przechodziliśmy. Czy naprawdę musimy zmagać się z tym po raz drugi?
W tym poście odpowiedzi niestety nie przedstawię :(
http://cdn.galleries.smcloud.net/t/photos/gf-ECqv-M8ms-XgYb_hormon-folikulotropowy-fsh-rola-badania-normy.jpg |
Standardowo jego poziom sprawdzany jest w przypadku zaburzeń cykli miesięcznych oraz w celu ustalenia przyczyn niepłodności.
Normy w poszczególnych fazach prezentują się następująco:
- faza folikularna: 3,5 - 12,5 U/l
- faza owulacyjna: 4,7 - 21,5 U/l
- faza lutealna: 1,7 - 7,7 U/l
- postmenopauza: 25,8 - 134,8 U/l
Mój wynik w 5 dniu cyklu to 6,43 U/l - według mojego endokrynologa - znów, wynik bardzo dobry.
Prolaktyna ma wiele funkcji: pobudza laktację, wpływa na czynność ciałka żółtego czy na układ odpornościowy. W kwestii, która jednak interesuje nas najbardziej, jest ona chyba jednym z największych winowajców, bowiem jej zbyt wysoki poziom blokuje owulację, powodując tym samym niepłodność.
https://www.eoborniki.pl/images/stories/2015/zycie-i-styl/2015-08/20/glowa.jpg |
- 127 - 637 mU/l
Mój wynik mieści się bliżej dolnej granicy i wynosi 201,4 mU/l. Według endokrynologa? Idealnie.
Co jest zatem nie tak? Skąd problemy z zajściem w ciążę? Raz już przez to przechodziliśmy. Czy naprawdę musimy zmagać się z tym po raz drugi?
W tym poście odpowiedzi niestety nie przedstawię :(
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Komentarze motywują, także nie wahaj się - pisz :)