wtorek, 13 marca 2018

Żeby pupce było miękko, a Bąblowi ciepło - śpiworek CocoBird

Nadeszła zima, temperatura mocno powędrowała w dół, wzmógł się wiatr i ogólnie nastała raczej mało przyjemna aura. A szczególnie mało przyjemna do długich spacerów z wózkiem, w którym siedzące maluchy wyziębiają się wyjątkowo szybko. Trzeba było temu jakoś zaradzić. W połowie listopada zakupiliśmy Bąblowi śpiworek do wózka. W ubiegłym roku wystarczył porządny kombinezon, ale w tym to rozwiązanie już by się nie sprawdziło. Raz, że Bąbel nie chce się ubierać w jednoczęściowe kombinezony. Dwa, że wsadzenie malucha do wózka ze śpiworkiem jest po prostu o wiele wygodniejsze od szczelnego opatulania go w kocyki, aby zatrzymać ciepło.

Wiecie, co jest największą trudnością w wyborze śpiworka? To, żeby się podobał :) Przeglądałam wiele stron internetowych ze śpiworkami. Szukałam też w sklepach stacjonarnych. I nic. Absolutnie nic mi się nie podobało. A to jakiś zbyt ciapaty, a to pstrokaty, a to żarówkowy, a to jeszcze jakiś taki dziwny, że oczopląsu można dostać od wpatrywania się we wzór na śpiworku. No i jeszcze fajnie by było, żeby był ciepły i wiatro- i wodoodporny.

Po długich poszukiwaniach w końcu znalazłam to, co podobało się i mi, i Ślubnemu. Był to śpiworek sygnowany logo CocoBird. Nie najtańszy, ani nie najdroższy. Ale śliczny, w stonowanych kolorach i, co wiemy już po jakimś tam okresie użytkowania, wyjątkowo ciepły, praktyczny, wygodny i wodoodporny.

Nasz wybór to kolor Melanż Charcoal. Nie byliśmy pewni rozmiaru, więc postawiliśmy na M (długość +/- 105 cm). Teraz już wiemy, że śmiało mogliśmy brać L (aczkolwiek nie wiem, czy nie zwisałby nam wtedy z wózka), chociaż ten też jest wystarczająco duży. Jedynie nie jesteśmy w stanie zapiąć w śpiworku kapturka, ale to i tak niewielka strata, bo Bąbel na mróz zawsze wychodzi i w czapce, i w kapturze od kurtki.

Śpiworek dotarł do nas w przeciągu 2 tygodni od daty zamówienia. Wprawdzie nie jest to tempo ekspresowe, ale przed zimą zdążył, więc to najważniejsze. Zapakowany był w fajną torbę z logo firmy - coś, co miałam już okazję widzieć w produktach od LM. Nie żebym się czepiała. Miało być przecież ładnie, prosto i estetycznie, więc jest ;) Sam śpiworek jest szary. Z zewnątrz pokryty grubym, wodoodpornym materiałem. Wewnętrzna strona to z kolei delikatny minky. Śpiworek łatwo się odpina i zapina - jak poprowadzony jest zamek, możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej. My jesteśmy w 100% zadowoleni.

A teraz najważniejsze - śpiwór naprawdę zdaje egzamin! Szczerze zatem polecam :)










https://f.allegroimg.com/original/031193/f335589041748d8d86467eff888f

Share:

2 komentarze:

  1. No proszę, jak to ładnie wygląda! Chyba też go kupię i do tego kocyki niemowlęce, bo ich nigdy za dużo! Zauważyłam, że moje dzieci łatwiej zasypiają, gdy mają coś miękkiego oraz delikatnego koło siebie. Dodatkowo szumisie, które tworzą miłą i przyjemną atmosferę podczas zasypiania! Poza tym ten śpiwór wygląda na porządny oraz praktyczny produkt, na który na pewno nie raz spojrzę, gdy będę kompletować wyprawkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze motywują, także nie wahaj się - pisz :)