poniedziałek, 12 lutego 2018

Miesięczny raport z testów - grudzień '17, styczeń '18

Nowy Rok zaczął się wyjątkowo chudo pod kątem udziału w akcjach testerskich. Po części dlatego, że mi się po prostu nie chciało szukać nowych konkursów, a po części dlatego, że po prostu mało było jakichkolwiek kampanii. Końcówka stycznia okazała się być nieco łaskawa i przyniosła ze sobą niespodziankę w postaci udziału w testach z panelu trnd. Żeby jednak nie pisać o jednej rzeczy, wspomnę też tu o testach grudniowych, o których podsumowaniu jakoś zapomniałam.

Nie będzie pewnie dla Was zaskoczeniem, kiedy napiszę, że jedyną akcją testerską jest kampania Adidasa z trnd? No pewnie, że nie. I tyle w tym temacie. Testowania koniec ;)


Miłą niespodzianką okazała się być także paczuszka od Nestle. Była to nagroda w konkursie, o którym już dawno zapomniałam; w postaci opakowania mleka modyfikowanego i bodziaka z akcji "Projekt Body" dla Bąbla. Niestety czas, jaki minął od wzięcia udziału w konkursie do otrzymania nagrody, był tak długi, że Bąbel w bodziaka już się nie zmieści :(


Jednak poza testami (których nie ma), zaczęłam zapoznawać się nieco z pewną kryptowalutą. Winić za to należy mojego brata, który z sukcesem wkroczył w bitcoinowy świat. Moja inauguracja zaczęła się w momencie wielkiego, styczniowego krachu bitcoina, także nie wiem, czy wróży to pozytywnie moim poczynaniom w tym temacie ;)

A jak pod kątem testów wyglądał grudzień? Nieco lepiej.

Najpierw trafiła się kampania z Le Petit Marseillais, w ramach której przyjechały do mnie 2 zestawy kosmetyków o cudnych, owocowych zapachach.


Później przyszła paczuszka od Nivea, w której znajdował się krem na każdą pogodę dla Bąbelka.


No i już na same Święta dostaliśmy prezent dla Bąbla w postaci opakowania pieluszek Lupilu -nowych pieluszek z Lidla, które zastąpiły dawne Toujoursy.


I już. Może kolejne miesiące nieco obrodzą pod kątem testów. 
Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Komentarze motywują, także nie wahaj się - pisz :)