czwartek, 18 sierpnia 2016

Testujemy - Wielofunkcyjny leżaczek-bujaczek-łóżeczko 3w1 Tiny Love

Na pomysł zaopatrzenia się w tego rodzaju ustrojstwo wpadliśmy z mężem po wizycie u dzieciatych znajomych., którzy byli w posiadaniu podobnego leżaczka. Uznaliśmy, że nam też bardzo się taki leżaczek przyda. I dziś, z perspektywy czasu na to patrząc, decyzja ta była słuszna, bo nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez naszego leżaczka. Bez niego zrobienie obiadu tudzież najróżniejszych prac domowych byłoby niemożliwe. Teraz natomiast bez problemu mogę przemieszczać się po domu, nie martwiąc się o to, że w łóżeczku gdzieś tam daleko ode mnie, leży śpiący (a może już nie?) Bąbel. Robię coś na górze domu? Maluch leży w łóżeczku. Schodzę poziom niżej do kuchni? Mały wędruje do bujaczka :) I świetnie się w nim bawi.

http://forbabies.pl/


Co o naszym bujaczku mówi jego producent? Same dobre rzeczy! I w tym wypadku zgadzam się z wszystkimi wymienianymi przez niego zaletami, co zdarza się bardzo rzadko.

Leżaczek Tiny Love może być używany w trzech trybach:
1) Leżaczek-bujaczek
2) Łóżeczko
3) Krzesełko
Przetestowaliśmy wszystkie i z wszystkich jesteśmy zadowoleni, aczkolwiek dołączony do zestawu materacyk wydawał nam się wyjątkowo cienki i w związku z tym niewygodny, kiedy synek używał bujaczka w trybie "łóżeczko". Jedyne ale, jakie mamy to wielkość leżaczka, bo po nieco ponad 3 miesiącach użytkowania okazuje się, że bujaczek już niedługo będzie zbyt mały dla naszego brzdąca (a jeszcze wiele kilogramów jest w zapasie).

Bujaczek jest wyposażony w wibracje (ponoć skuteczne w zapobieganiu kolkom), które aktywuje się w prosty sposób suwakiem z boku bujaczka oraz zabawkę świetlno-muzyczną w kształcie kwiatka na ruchomym ramieniu, które można łatwo zdemontować z leżaczka. Muzykę w leżaczku włącza się bardzo łatwo i można ją ustawić w trzech trybach pracy:
- muzyka ciągła - zabawne melodyjki,
- muzyka ciągła - spokojne melodie,
- muzyka aktywowana przez dziecko po złapaniu jednej z zabawek.
Podczas grania melodyjek, na dwóch płatkach zabawkowego kwiatka, świecą się światełka, podświetlając tym samym obrazek słoneczka i ślimaka. Dodatkowo do zabawki tej doczepiono dwie zawieszki - grzechotkę ślimaka i szeleszczące słoneczko z lusterkiem. 

Co możemy powiedzieć tutaj? Hmmm. Może to, że skuteczności wibracji jako terapii antykolkowej nie byliśmy w stanie sprawdzić, bo nasze dziecię nie miało problemu z kolkami. No i możemy przyczepić się do melodyjek, a raczej sposobu ich działania - owszem, utwory w bujaczku są ładne i (przynajmniej te z trybu spokojnych melodii) brzmią jak kołysankowe wersje znanych dzieł z muzyki klasycznej, a migające do muzyki światełka są doskonałą rozrywką dla brzdąca, ale w trybie trzecim, czyli muzyki aktywowanej poprzez złapanie zabawki, musimy stwierdzić, że tak to u nas nie działa. Synek może łapać zabawki w nieskończoność, a i tak żadna muzyka się nie włączy. Bardziej uruchamia się ona po prostu na ruch latających po całym leżaczku rączek Bąbla. Co jeszcze? Plus za umieszczenie zawieszek na rzepach, dzięki czemu łatwo można je zdjąć i wyczyścić lub ewentualnie wymienić na inne zawieszki. 

Teraz wypada podać nieco danych technicznych zapożyczonych ze strony producenta:

Wymiary leżaczka w pozycji rozłożonej w cm:
wysokość - 40
długość - 70
szerokość - 46

Gondolka:
długość - 72
szerokość - 35

Wkładka (materacyk):
długość - 70
szerokość - 35

Produkt otrzymał nagrody: Babble Best Toys 2012 i Metro Mom. 
Maksymalna waga dziecka kiedy jest używany jako leżaczek lub łóżeczko to 9kg.
Maksymalna waga dziecka kiedy jest używany jako krzesełko to 18kg. 
Leżaczek wymaga: do wibracji - 1 baterię C (1.5V), do zabawki: 3 baterie AAA /1.5V/ (nie są załączone do produktu). 

Generalnie rzecz biorąc, leżaczek jest świetnym wyborem, który na pewno przyda się każdemu rodzicowi. Ja uważam go za jeden z ważniejszych produktów kupionych z myślą o naszym brzdącu. I jako łóżeczko, i jako leżaczek-bujaczek oraz krzesełko sprawuje się bardzo dobrze, a te kilka drobnych mankamentów, o których wspomniałam wyżej, to naprawdę błahostki, które nie przeszkadzają w użytkowaniu bujaczka.

A jak z ceną? W Smyku i podobnych sklepach stacjonarnych leżaczek kosztuje nawet 450 zł. Na stronach internetowych można znaleźć nawet do 150 zł taniej. A najlepiej kupić używany. Leżaczek nie niszczy się aż tak bardzo (największe ślady użytkowania są na płozach), a taki z drugiej ręki można dostać nawet za niecałe 50% jego wartości :)
Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Komentarze motywują, także nie wahaj się - pisz :)