poniedziałek, 17 września 2018

Biblioteka malucha #7 Cykl ... na ulicy Czereśniowej

Pierwsza była "Wiosna...". Podarowana w prezencie urodzinowym. Z tłumaczeniem, że skoro Bąbel wiosenny chłopak, to i niech wiosenną książkę ma. No i się zaczęła. Miłość Bąbla do nieskomplikowanej książki. A wraz z miłością Bąbla, rosło i nasze uwielbienie dla ulicy Czereśniowej. Bąbel tak namiętnie czytał swoją nową, ulubiona książkę, że jedna "Wiosna..." okazała się być niewystarczająca. Po wiośnie zatem, dość niestandardowo, przyszła "Jesień...". Potem było "Lato...", a na samym końcu razem dotarły do nas "Zima..." i "Noc...". Mamy zatem prawie komplet, bo brakuje nam w sumie jeszcze "Wspólnego gotowania...", ale po tą pozycję raczej już sięgać nie będziemy. Książek jednak mamy sporo i myślę, że mogę co nieco o nich powiedzieć.



Koncepcja "Ulicy Czereśniowej" jest banalna. Na dużych, tekturowych stronach ukazane zostały po prostu sceny z życia mieszkańców ulicy Czereśniowej. Bez żadnego tekstu, w sam raz dla dziecka, które dopiero zaczyna swoją prawdziwa przygodę z książkami i które dopiero będzie zaczynało naukę mówienia. Poszczególne rozkładówki w każdej z książek to ten sam kadr. Różnią się jednak one szczegółami. Wiosną na jednej stronie zobaczymy wiosenne porządki, jesienią na tej samej stronie będą zbiory dyni i zamiatanie liści, a nocą - szykowanie się do snu. 

Podobną koncepcję ma cykl "Miasteczko Mamoko", ale akurat ta seria do mnie nie przemawia. Książki są dla dzieci, które są na etapie poznawania nowych słówek. A łatwiej dziecko nauczyć mówić, kiedy pokazuje mu się rzeczy i stworzenia istniejące w rzeczywistości. W "Mamoko" tego nie ma, bo zamiast ludzi i zwierząt są jakieś stworki. Ale to tylko taka dygresja. Ja tu przecież o "Ulicy Czereśniowej" prawię ;)

Autorzy książki są konsekwentni w tym, co robią i dzięki temu w książkach możemy być świadkami rodzącej się miłości, narodzin dziecka czy tak zwyczajnych wydarzeń jak budowa przedszkola czy supermarketu. Historia każdej postaci ma swoją kontynuację nie tylko na następnych stronach, ale też w następnych odsłonach książki. Jest to rewelacyjne.

Kiedy biblioteka Bąbla liczyła jakieś 1/4 pozycji mniej, maluch potrafił spędzać przy Ulicy Czereśniowej" całe dni. Fascynowało go odnajdywanie poszczególnych osób, zwierząt i rzeczy. A kiedy czytanie na zasadzie "gdzie jest...", albo "co to jest?" stało się nudne, trzeba było wysilić rodzicielskie szare komórki i układać historyjki do książkowych obrazków. Uwierzcie mi, na podstawie tego, co znajdziecie w książce jesteście w stanie ułożyć nieskończenie wiele opowieści, z których każda będzie inna.

Więcej słów zachęty chyba nie trzeba. Jeśli jeszcze nie macie w swoich zbiorach - zakupujcie jak najszybciej. Nie pożałujecie :)

Tytuł: Wiosna na ulicy Czereśniowej
           Lato na ulicy Czereśniowej
           Jesień na ulicy Czereśniowej
           Zima na ulicy Czereśniowej
           Noc na ulicy Czereśniowej
          (Wielkie gotowanie na ulicy Czereśniowej)
Autor: Rotraut Susanne Berner
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dwie Siostry
Cena: ok. 37 zł za książkę












Share:

5 komentarzy:

Komentarze motywują, także nie wahaj się - pisz :)