niedziela, 22 lipca 2018

Biblioteka malucha #5 Wszyscy ziewają

Nie da się ukryć, że ostatnimi czasy trochę rzadziej tu bywałam. Cóż. Prawda jest taka, że pochłonęły mnie domowe obowiązki związane z remontem domu. Niby Bąbel wyjechał na wakacje, ale pracy w domu wcale nie jest mniej. Tym bardziej, jeśli robi się większy remont. Ponadto sen z powiek spędza mi niejaki Dawidek, o którym pisałam już na blogu w TYM poście. Wieczorami, zamiast pisać kolejne posty na bloga, udostępniam na coraz to nowszych stronach, grupach i profilach link do jego zbiórki na siepomaga.pl. Wytłumaczyłam powód swojej nieobecności, zatem wracamy do dzisiejszego postu, w którym kilka słów o kolejnej książce z naszej biblioteczki - Wszyscy ziewają.

Wszyscy ziewają jest książką, która trafiła do nas w konkretnym celu. Miała pomóc w usypianiu Bąbla. Kiedy zaczęły zawodzić wszelkie kołysanki, wierszyki i zwykłe książeczki, sięgnęliśmy po pozycję, która reklamuje się jako największy usypiacz dzieci. Cóż. Może o tym czy działa napiszę nieco później. Najpierw skupmy się na samej książce.

Twarda oprawa sugerowałaby, że pozycja ta jest odpowiednia dla bardzo małych dzieci. Niestety tak nie jest. Okładka wprawdzie jest twarda ale strony już nie. Niby kartki są mocniejsze, jednak łatwo dają się pognieść i porwać. Jeszcze łatwiej daje się wyrwać największą atrakcje tej książki, czyli zwierzątkowe gęby. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze, kiedy to przyszło nam po raz enty kleić mordkę jednego ze zwierzaków. 

Książka jest w swojej konstrukcji banalna. Ot, jak mówi już sam tytuł, wszyscy ziewają. Na każdej stronie ukazane jest inne zwierzątko, które jest śpiące i ziewa. Tekstu jest niewiele i nie jest on skomplikowany. Ot, czytając książkę, po prostu ziewamy. I tu pojawia się problem. Bo okazuje się, że taki maluch wcale nie chce naśladować ziewania zwierzątek. Bardziej bawi go to, jak ziewanie demonstrują rodzice (bynajmniej tak było w przypadku naszego Bąbla). Może efekt byłby inny teraz, kiedy Bąbel jest już starszy. Na sprawdzenie musimy jednak poczekać do momentu, aż Bąbel wróci z wakacji.

Jak zatem ocenić tą książeczkę? Mimo wszystko, stawiam jej pozytywną ocenę. Wprawdzie z uwagi na miękkie strony, nie nadaje się dla najmłodszych dzieci, jednak ma w sobie coś, co zaintryguje maluchy już od najmłodszych lat - ruchome elementy! Pamiętajcie, że wszystko, co się w książce rusza, na bank przykuje uwagę Waszego brzdąca. Wszyscy ziewają bez wątpienia przykuło uwagę Bąbla, o czym świadczy chociażby namiętnie rozrywana i klejona mordka jednego ze zwierzątek. Co do skuteczności w usypianiu, na chwilę obecną jest ona zerowa. A raczej wyjątkowo skuteczna, ale raczej w usypianiu rodziców, a nie dzieci. Prawda jest taka, że podczas czytania tej książki nasze oczy same się zamykają. 

Podsumowując - pozycja, którą warto mieć w swojej biblioteczce.

Tytuł: Wszyscy ziewają
Autor: Anita Bijsterbosch
Wydawnictwo: ADAMADA
Cena: waha się od 18 do 30 zł







Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Komentarze motywują, także nie wahaj się - pisz :)