środa, 24 maja 2017

Jak poradzić sobie ze stresem?

Stres to w dzisiejszych czasach coś, czego nie da się uniknąć. Towarzyszy nam wszędzie. W szkole. W pracy. U lekarza. W zasadzie jest obecny wszędzie. Z badań wynika, że aż 98% Polaków odczuwa stres! To ogromne liczby. Pół biedy, jeśli jesteśmy typem osoby, którą stres pozytywnie motywuje. Niestety większość z nas to ten drugi typ. Typ, którego stres paraliżuje i z którym ciężko sobie poradzić. A jakim typem ja jestem? 


Zawsze myślałam, że należę do tej uprzywilejowanej części społeczeństwa. Wydawało mi się,  że ze stresem radzę sobie całkiem nieźle. Ale okazało się, że tylko tak mi się wydawało. Odpowiedź na pytanie o mój typ stresozaradności znalazłam na stronie stresozaradni.pl, na której swoją drogą można znaleźć wiele ciekawych wskazówek na to, co zrobić, żeby ten stres jednak nie dawał się nam aż tak we znaki.

No, ale wracając do mojego typu. Okazało się, że typ ze mnie nieciekawy. Dokładnie rzecz biorąc to typ "Unikająco-komunikujący", który może i czasem jakoś sobie z tym stresem radzi, ale częściej doprowadza do sytuacji, w której stres się kumuluje, problemy narastają, a znalezienie rozwiązania nie jest już wtedy aż tak oczywiste. No cóż. Nieco się tym wynikiem zawiodłam, ale po lekturze strony stresozaradni.pl, jestem już nieco bardziej zaznajomiona ze stresującym problemem i teoretycznie wiem, co robić, kiedy zdarzy się mi nieco zestresować :)

My tu gadu gadu o jakichś stronach internetowych, ale ja nie chciałam o tym. To znaczy trochę i chciałam, ale głównie to chciałam Wam powiedzieć o suplemencie diety Magne-B6 Active, który mam okazję testować w ramach kampanii z TestMeToo - swoją drogą to mój debiut na tym portalu. Wcześniej nie stosowałam tego typu specyfików. Jedyne witaminy i suplementy diety, jakie ostatnimi czasy spożywałam, to zestawy dla ciężarnych i kobiet karmiących piersią. Do tej pory stosuję suplementację kwasami DHA, bo ryb u nas w domu jada się dość sporo, ale wydaje mi się, że jednak za mało, aby w naturalny sposób pokryć zapotrzebowanie organizmu na DHA. Ale do rzeczy, czyli do Magne-B6 Active. 

Kiedy otwierałam paczkę od TestMeToo, miałam ochotę udusić tego, kto zajmował się pakowaniem przesyłki. Okazało się, że pudełko z Magne-B6 znajdowało się w kartonie wypchanym po brzegu ścinkami papieru. Spotkałam się z tym, że w przesyłkach upychano styropian, folie bąbelkowe, specjalne kartonowe wkładki czy chociażby wypełnione folią woreczki. Nigdy się jednak nie spotkałam z opcją wypełnienia pudełka śmieciami! Wyobraźcie sobie, jaką soczystą wiązankę miałam zatem okazję puścić, kiedy otwierałam paczkę, z której wysypywały się kawałki papieru, a po pokoju buszował Bąbel i ochoczo wyrywał się do walających się na podłodze śmieci... Grrrr! I znowu się zdenerwowałam...

Preparat, jaki dane mi było testować ma postać granulek. Nastawiłam się zatem na to, że będę musiała nieco się pobawić przy jego przygotowaniu - zagotować wodę (nie pytajcie czemu, ale już tak mam, że wszystko, co trzeba rozpuścić w wodzie, rozpuszczam w wodzie przegotowanej), wystudzić, zalać i rozpuścić. Czekała mnie jednak miła niespodzianka. Okazało się bowiem, że Magne-B6 Active spożywa się... na sucho! Dokładnie tak, jak będąc dzieckiem wyjadało się musujące oranżadki w proszku te kilka... dziesiąt lat temu. Jest to wyjątkowo fajne rozwiązanie. Otwieramy torebeczkę, sruuuu do buzi i już!

Granulki Magne-B6 są drobniutkie, łatwo się rozpuszczają na języku przyjemnie przy tym musując i mają delikatny, cytrynowy smak, który na końcu daje lekkie uczucie goryczki. Niby nic tu spektakularnego, ale warto jednak zwrócić uwagę na brak cukru w składzie suplementu. Jest niby jakiś jego zamiennik, ale chyba jednak wybierając między cukrem, a stewią, wolę obecność tej drugiej.

A jak moje samopoczucie po tych kilku dniach stosowania Magne-B6? Szczerze mówiąc to nie potrafię Wam odpowiedzieć na to pytanie. Wydaje mi się, że chyba jakichś wielkich zmian nie zauważyłam. Stresujących sytuacji u mnie ostatnio mało, bo wciąż jestem na urlopie wychowawczym, a przy Bąblu stresu niewiele. Czy jestem mniej/bardziej znużona i zmęczona? Chyba też bez zmian w tym aspekcie. Bąbel ładnie ustawił sobie tryb dnia, śpi zawsze od 20 do 6-7 rano. Potem wstaje na krótkie powitanie dnia i pożegnanie taty do pracy, a potem idzie spać na kolejne półtorej godziny. Mam więc wystarczająco dużo czasu na to, aby się wyspać i nie narzekam na jakieś większe zmęczenie. Słowem. Nie zauważyłam efektów stosowania Magne-B6. Może to tez być kwestia krótkiego okresu czasu, jaki przypadł na testy, ale to akurat nie ode mnie zależało. 

No ale jak nie widać efektów, to co? Ja stosować dalej Magne-B6 nie mam zamiaru. Nie czuję takiej potrzeby. Plusa mogę dać za to za formę, w jakiej występuje Magne-B6. Nieczęsto spotyka się  tak przyjemne do łykania preparaty. 

Stosujecie jakieś suplementy? Może magnez? Albo witaminę B6? A może kwas foliowy? Jak tak, to po Magne-B6 Active możecie sięgnąć. Ja tam nie widzę większego sensu jego stosowania.










#Magne_B6ActiveTestMeTooUżyj #MagneB6ActiveTestMeToo
Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Komentarze motywują, także nie wahaj się - pisz :)