Jak zwykle wstępując do pobliskiego Lidla, nie mogłam nie przejść obok kolekcji ubranek dziecięcych. Chociaż nie, nie było tak. Przyznaję, że do pobliskiego Lidla wstąpiłam tylko ze względu na nią. Bo jak tylko zobaczyłam w nowej gazetce te piękne, słodziutkie ubranka - i to w wyjątkowo atrakcyjnych cenach; wiedziałam, że Bąbel z tej kolekcji coś musi mieć.
Zazwyczaj w takich sytuacjach do koszyka ląduje wszystko, co wpadnie mi w oko. Tym razem jednak moje zakupy były nieco inne. Powód był prosty - gdybym wzięła wszystko, co wpadło mi w oko, musiałabym wydać cały pozostały na moim koncie budżet ;) Na to sobie jednak pozwolić nie mogłam. Szczególnie w perspektywie zbliżających się pierwszych urodzin Bąbla, na które też co nieco trzeba przygotować.
Po długich, przeprowadzonych ze Ślubnym dyskusjach, a także metodą eliminacji, wybraliśmy zwycięzcę. Spodenki na razie nam niepotrzebne - po domu Bąbel chodzi w rajstopkach, śpi w pajacach, a na wyjścia ma kilka fajnych par spodni. Bluzeczki bardzo nam się podobały, ale tych akurat Bąbel ma pod dostatkiem - zaopatrzyliśmy go w nie na zapas w trakcie wcześniejszych lidlowych promocji. Z tych samych powodów odpadły wszystkie śliniaki i buciki. Tak na serio prawdziwy bój toczył się między bodziakami z krótkim i długim rękawkiem. Ostatecznie wygrały te pierwsze, głównie z powodu zbliżających się ciepłych miesiąców. Liczymy, że w nadchodzącym czasie ubranka z długimi rękawami nie będą zbytnio potrzebne, stąd też taki, a nie inny wybór.
Wyprawa do Lidla zakończona była sukcesem. Do koszyka trafiło bowiem dokładnie to, co chcieliśmy, aby w nim się znalazło. Oczywiście, jak zwykle w takich sytuacjach, nie obyło się bez psioczenia na ludzi, którzy rozrywają opakowania, wyciągają z nich ubranka i rzucają byle jak, byle gdzie, skutecznie w ten sposób zniechęcając innych do ich zakupu. O dziwo jednak, w czasie, kiedy wybierałam bodziaki dla Bąbla, nie było wiecznie obecnych przy takich promocjach, tłumów. Zakupy minęły zatem szybko i bezboleśnie.
A jak same bodziaki? Pozytywnie. Wprawdzie Bąbel jeszcze nie miał ich na sobie, ale trochę je obmacałam i uważam, że są całkiem dobrej jakości. Materiał, z którego są zrobione jest delikatny i wydaje się być w sam raz na ciepłe, wiosenno-letnie miesiące, mają 100% bawełny w składzie, przyjemną kolorystykę i zabawne motywy. Zatrzaski trzymają mocno, a przy szyi brak zbędnych guziczków. Zamiast tego postawiono na metodę zakładek, którą ja preferuję, bo o wiele łatwiej założyć takiego bodziaka.
No, ale bez zbędnego gadania. Teraz czas na zdjęcia ;)
Aaaaaaa! Bym zapomniała! Promocja trwa od 18 kwietnia do wyczerpania zapasów :)
No to teraz na bank zdjęcia :)
Ja też lubię kupować tam ubrania, ale jeszcze nie miałam okazji testować butów, bo cały czas zamawiam jakieś np. ze strony https://butymodne.pl/ Wydaje mi się, że tam nawet dla dzieciaków mają świetne propozycje. Czy możecie się ze mną zgodzić?
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje
OdpowiedzUsuń