
Witajcie, jak zwykle tuż przed Świętami, w natłoku różnych ważnych i mniej ważnych czynności, mam ogromny problem z obiadem. Ciężko znaleźć chwilę na zastanowienie się, co dzisiaj zrobić na obiad, a co dopiero przyrządzić cokolwiek! Dzisiaj, rozdarta pomiędzy kolejnymi praniami, pozbywaniem się kurzu z półek, myciem podłóg i innymi porządkowymi czynnościami, nie miałam zbytnio ochoty na robienie czegoś wyrafinowanego. Po szybkiej inspekcji zawartości lodówki doszłam do wniosku, że jedyne, co nadaje się do przetworzenia w celach obiadowych, to pieczarki. Tak więc zaczęła powstawać dzisiejsza improwizacja obiadowa. Do pieczarek dorzuciłam jeszcze cebulę, czosnek, paprykę, posiekaną natkę pietruszki i nieco startego sera oraz na koniec dodałam do całości makaron (pełnoziarnisty oczywiście).
Efekt końcowy może i nie był powalający zarówno pod kątem smaku jak i wyglądu, jednak powstałe danie doskonale wpisało się w charakter dzisiejszego dnia. Było szybkie, sycące i łatwe do przygotowania. No i nie wymagało wycieczki do sklepu po jakieś wyrafinowane składniki.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Komentarze motywują, także nie wahaj się - pisz :)