Poniżej kilka słów o każdym z nich (no może poza kwasem foliowym, bo o wskazaniach do stosowania tego preparatu chyba wszyscy wiedzą):
http://www.harmonella.info |
http://www.wracamdozdrowia.pl |
2) Vigantoletten: jest to witamina D3. Preparat ułatwia przyswajanie wapnia i fosforu w ustroju. Vigantoletten stosuje się we wszystkich formach zbyt niskiego stężenia wapnia we krwi, jak np. niedoczynności przytarczyc, w niedostatku witaminy D3 ze względu na wady wchłaniania tej witaminy z przewodu pokarmowego. Preparat podaje się również w leczeniu krzywicy, w gąbczeniu kości, przy źle gojących się ranach, w tężyczce, chorobach alergicznych, gruźlicy kości, w toczniu gruźliczym (za www.przychodnia.pl).
www.ubuy.com.kw |
3) Glucophage: stosowany u pacjentów z cukrzycą typu 2, szczególnie u pacjentów z otyłością, w przypadku, gdy właściwego stężenia glukozy nie można uzyskać za pomocą diety i wysiłku fizycznego. Metforminę można stosować w leczeniu skojarzonym z insuliną lub doustnymi lekami przeciwcukrzycowymi (za www.doz.pl). Od siebie dodam, że ponoć często przepisuje się ten lek osobom z PCO na insulinooporność (także i mnie) w celu zwiększenia wchłaniania insuliny przez organizm.
http://fl1.shopmania.org |
4) Cyclo-Progynova: preparat stosowany w przypadku występowania hipogonadyzmu u kobiet (pierwotnego i wtórnego braku miesiączki), zespołu pokastracyjnego oraz w przypadku prowadzenia zastępczej terapii hormonalnej okresu pomenopauzalnego. Lek nie działa antykoncepcyjnie (za www.doz.pl).
Teraz, po wydaniu majątku w aptece, pozostaje tylko czekać na efekty, jakie powyższe leki mają przynieść. Oczywiście jestem świadoma tego, że okres czekania na zmiany nie będzie trwał dnia czy też tygodnia :) Mam jednak nadzieję, że TEN dzień, kiedy w końcu powiem udało się!, nadejdzie już wkrótce.
Kyasarin ! Przeczytałam Twoją historię na blogu z ogromnym zainteresowaniem. Żyję ze zdiagnozowanym PCOS już około 10 lat. Wiele leków, które przedstawiasz, nie są mi obce. Życzę Ci dużo szczęścia w pokonywaniu przeszkód, jakie stwarza ta dolegliwość :) Mogę Cię pocieszyć, że ja po latach pracy mam wymarzoną figurę oraz świetne wyniki pozwalające na zajście w ciążę. Wierzę w Ciebie (i Twojego lekarza) :) PS. Będę śledzić Twój wątek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa :) Wierzę, że u mnie, podobnie jak u Ciebie, także uda się zapanować nad tą paskudną dolegliwością :)
UsuńBardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzydatne informacje, dzieki
OdpowiedzUsuń